Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2020

BIURO 4. Weekend

Obraz
Weekend minął mi szybko i leniwie. To jednocześnie dobrze i niedobrze. Choć zawsze mam nadzieję na jakieś przeżycia bądź po prostu na ruszenie się z kanapy, to jednak nigdy mi to nie wychodzi. Chyba mam naturę kota, który jedynie leży i tępo patrzy się w ścianę - do momentu, aż przychodzi czas na zrobienie czegoś naprawdę ważnego. Jeszcze na studiach dość często imprezowałam, miałam koleżanki - najpierw z akademika, potem ze wspólnie wynajmowanego mieszkania. No i oczywiście ze studiów, ale po obronieniu magisterki kontakt nam się urwał i teraz co najwyżej sama mogłam pójść do baru. Nie wyglądało to więc zbyt zachęcająco. Samej trudno było mi znaleźć motywację do ruszenia się gdziekolwiek, ale wewnętrznie czułam, że tego potrzebuję. Okropna sprzeczność. Myśląc więc o tym, co wydarzyło się w biurze, leżałam i oglądałam telewizję. Jadłam śniadania w południe, obiady wieczorem, a na kolację lody i wino. Mój ulubiony posiłek. Aż szkoda, że weekendy mają tylko dwa dni. Mogłabym

BIURO 3. Rozedrganie

Obraz
Gdy mężczyzna wszedł do winy, czas zdawał się nagle płynąć wolniej. Mężczyzna przybliżył się, a zaraz potem wszystko ruszyło ze zdwojonym tempem. Dopadł do mnie jak wilk do ofiary. Złapał mnie swoimi silnymi dłońmi za ramiona i zbliżył swoją twarz do mojej. Przestałam oddychać, a on jakby sprawdzał mój zapach, jak wierzę, które poluje. Zadrżałam, gdy musnął nosem mój policzek. Miałam na ciele gęsią skórkę. Zbliżył się tak bardzo, że ocierał się teraz bokiem o moje ciało. Czułam, jak jego dłonie suną w górę po moich ramionach. W końcu jedna z nich przesunęła się znienacka na szyję. Złapał mnie mocno, a ja pisnęłam niczym małe, bezbronne zwierzątko. Nim właśnie teraz byłam, przylegając coraz bardziej do ścianki, napierając na nią, byleby zyskać choć trochę przestrzeni. Byłam zupełnie przytłoczona. W pułapce. Mężczyzna wpił się ustami w moje spierzchnięte wargi. Zaczął całować mnie namiętnie, dynamicznie, wpychając mi w usta swój miękki i gładki język. Choć ja swój odruchowo c

Lekcje erotyki [3] Erotyczne śniadanie

Obraz
Na śniadanie najlepszy jest orgazm. Nie ważne jak długo by mnie ktoś przekonywał, nie zmienię zdania. Gdy budzisz się w ramionach czy też obok ukochanej osoby, to sytuacja jest niezwykle prosta, choć nie zawsze bierzemy ją pod uwagę. Nawet bardzo szybki poranny seks lepszy jest od jego braku. Wiele już razy po prostu wstawałem z łóżka ze swoją partnerką, a potem zastanawiałem się, czemu cały dzień jestem jednocześnie rozdrażniony i rozkojarzony. Potrzebowałem oczyścić się z podniecenia, które narosło w ostatnim czasie (choćby przez ostatni dzień, nawet noc). Dlatego nie można tego kumulować w sobie i czekać na inną sposobność. Możecie powiedzieć ― rano nie ma czasu. Też tak często myślałem, dopóki nie sprawdziłem, że orgazm, jeśli naprawdę się go chce, można uzyskać w ciągu kilku minut, które w innym przypadku przeznacza się np. na przeglądanie mediów społecznościowych. A nawet taki szybko sprawiony orgazm (po seksie bądź wspólnej masturbacji) potrafi dać wiele przyjemności i z

BIURO 2. Winda

Obraz
Najpierw poczułam dziwne mrowienie na policzku. Potarłam go dłonią, ale nie ustawało. Tak naprawdę nic mnie nie swędziało. To było coś innego. Dopiero po chwili podniosłam głowę i dostrzegłam, że ON się we mnie wpatruje i jego wzrok tak na mnie działał. Stał na korytarzu przy dystrybutorze z wodą. Najwyraźniej skończył już rozmowę z szefem i teraz albo wychodził, albo miał jeszcze coś do załatwienia. Zdawało się, że tym ostatnim obowiązkiem było obdarzeniem mnie intensywnym, niemal fizycznie dotykającym spojrzeniem, które wywołało na moim policzku rumieniec. ― Tak? ― spytała Michalina. ― Co? ― Otrząsnąłem się, spoglądając na nią. ― Powiedziałaś „po prostu” i nie do kończyłaś. ― A… No tak, po prostu… muszę pójść. Nie ma rady. Wstałam. ― Czemu właściwie masz w samochodzie jakieś dokument? Chrząknęłam, dając sobie chwilę do namysłu. ― Musiałam wczoraj przeliczyć jeszcze kilka rubryk, a byłam z kimś umówiona. Ale bez obaw, to nie były żadne faktury, tylko zestawienie

BIURO 1. Gra wstępna

Obraz
Cześć, zapraszam do czytania mojej nowej powieści erotycznej. Będzie dużo seksu, dużo podniecenia, ale też tajemnice i rozwiązywanie zagadki :*  Nie wiem, jak to się działo, ale nie mogłam oderwać od niego wzroku. Przeszedł obok mnie tylko raz, ale poczułam jego intensywne, niezwykle przyjemne perfumy i teraz wiodłam za nim wzrokiem i pragnęłam go czuć bardziej i bardziej. Miał na sobie białą, idealnie przylegającą do umięśnionego ciała koszulę. Jego barki były szerokie, ale nie sprawiał wrażenia typowego mięśniaka. Patrzyłam, jak trzyma w dłoni czarny krawat. Bawił się nim, a ja złapałam się na tym, że rozbieram go wzrokiem. Oczyma wyobraźni widziałam, jak wchodzi nagle na stół. Patrząc wprost na mnie rozpina powoli koszulę, guzik po guziku, ukazując swoje doskonale wyrzeźbione ciało, którego odwzorowania sam Michał Anioł by się nie powstydził. Wtedy właśnie dostrzegł mój wzrok, a ja dopiero po kilku sekundach zareagowała. Speszyłam się i z powrotem zatopiłam w kartkach r

Lekcje erotyki [2] Przyjemności

Obraz
Przypomniało mi się ostatnio, jak rozmawiałem z pewną kobietą o jej fantazji erotycznej. Opowiadała, że miałaby wielką ochotę na trójkąt. Ale nie taki standardowy ― dwóch facetów pieszczących kobietę. Chciałaby to urozmaicić ― dwóch facetów biseksualnych, którzy jednocześnie zajmują się nią i sobą nawzajem. Nigdy jakoś nie przepadałem za facetami (znacznie bardziej wolę kobiety), ale uznaję się za biseksualistę (miałem bowiem wiele różnych doświadczeń, które utrwaliły we mnie zafascynowanie również do estetycznych członków). Czasem, gdy przeglądam seks kamerki, to lubię popatrzeć, jak dwóch młodych chłopaków pieści się ustami. Lubię patrzeć na przyrodzenia, choć głównie w dłoniach albo ustach kobiet. Uwielbiam natomiast dotykać własnego penisa, jajek, czasem lubię wsunąć sobie palec w pewne miejsce i tym samym wzbudzić znacznie większą niż zwykle erekcję. Sam, gdy oglądam filmy erotyczne, kończę zazwyczaj patrząc na to, jak inny facet tryska. W zasadzie rzadko kiedy dochodzę, j