Dziennik intymny | Październik
28 października, Drżenie ciała
Wczoraj
miał być jeden z ostatnich ładnych dni, więc nie można go było zmarnować. Było
cieplutko, więc trzeba było się zebrać w kilka osób i napić w parku. Choć nie
mam zbyt wielu znajomych, to jednak jeśli chodzi o napicie się, to zazwyczaj
jest ktoś, kto ma na to ochotę. Uroki studiów. O jakiejś dwudziestej, gdy zrobiło
się ciemno, ale ciepło nie ustępowało, spotkaliśmy się w parku opodal centrum
miasta. Ja wziąłem ze sobą czteropak piwa i gdy go wykończyłem, to muszę
przyznać, że byłem nawet dobrze stawiony. Dawno nie miałem okazji pić w
plenerze, a tym bardziej w miłym towarzystwie dwóch chłopaków i dwóch
dziewczyn. Było naprawdę spoko, ani razu nie zapanowała cisza. A gdy wszyscy
byliśmy już pijani, to chyba każdy mówił jednocześnie i wychodził z tego niezły
bełkot, ale zabawa była naprawdę dobra.
Od
połowy spotkania gadałem głównie z Natalią, dziewczyną, z którą znamy się ze
studiów, z równoległej grupy. Lubiliśmy się, ale nigdy nie było okazji, żeby
jakoś lepiej się poznać. Aż do dziś. Przegadaliśmy naprawdę sporo czasu,
śmiejąc się przy tym i coraz mocniej upijając. Przyszła z koleżanką, która
trzymała się teraz ze swoim chłopakiem, mieliśmy więc zupełną swobodę.
Aż żal
było kończyć imprezę, ale o drugiej w nocy zrobiło się zimno i większość
chciała już wracać. Rozeszliśmy się w trzech kierunkach. Ja i Natalia poszliśmy
na ten sam przystanek, jednak czekaliśmy na dwa autobusy. Traf chciał, że mój
przyjechał pierwszy i niby przypadkiem zaproponowałem dziewczynie, żeby
pojechała ze mną.
Zrobiła
to. Nie wiem, co by było, gdyby jej autobus przyjechał pierwszy. Wątpiłem, aby zaprosiła
mnie do siebie, bo z tego co zauważyłem, to przy pierwszym bliższym kontakcie dziewczyny
raczej nie były aż tak chętne na dalsze kroki. Tymczasem ja miałem ochotę, a
ona nie odmówiła.
Pojechaliśmy.
Jazda
zajęła nam jakieś dwadzieścia minut, podczas których trochę wytrzeźwieliśmy.
Potem chłodny wiatr wywiał z nas resztki upojenia, więc szliśmy do mojego
mieszkania już prosto i bez potknięć. Nie do końca mi się to podobało, bo
jednak znacznie śmielszy i otwarty jestem, gdy czuję procenty w głowie. Dlatego
gdy tylko weszliśmy do mieszkania, to zaproponowałem Natalii kieliszek wina.
Nie odmówiła. Nalałem więc szczodrze, żeby potem nie trzeba było dolewać,
podałem jej kieliszek i usiadłem obok niej na łóżku. Stykaliśmy się ramionami,
czułem bijące od niej ciepło, które teraz wzmagało wino.
Jeszcze
przyjemniej się rozmawiało, gdy uzupełniliśmy procenty w krwi. A najlepiej, gdy
to właśnie one pokierowały moją rękę w jej stronę. Gdyby nie wino, zapewne ten
proces potrwałby kilka minut dłużej, ale oboje już nie mogliśmy doczekać się
ciągu dalszego.
Objąłem
ją i delikatnie pogładziłem po boku. Potem sprawnym ruchem wsunąłem jej dłoń
pod koszulkę i poczułem jej delikatną skórę.
Natalia
spojrzała na mnie z uśmiechem. Odstawiłem więc kieliszek i przysunąłem się do
niej. Wtedy ona odstawiła wino, a ja w tej samej chwili zetknąłem swoje usta z
jej kuszącymi, czerwonymi wargami. Były słodkie i kuszące, niezwykle delikatne
i ciepłe. Ich całowanie sprawiło, że z każdą sekundą podniecałem się coraz
mocniej, a dłoń Natalii od razu dostrzegła, co się dzieje. Zabrnęła na moje
wybrzuszone krocze, a mój penis, twardniejąc w zawrotnym tempie, teraz poderwał
się mimowolnie. Jej ręka aż podskoczyła. Dziewczyna zaśmiała się, a ja w
odpowiedzi rzuciłem ją na łóżko. Nie opierała się.
Usiadłem
nad nią i zacząłem znów ją całować. Po chwili jednak zszedłem niżej, całując
jej policzki, potem szyję, obojczyki, aż doszedłem do dekoltu. Podsunąłem jej
bluzkę i dostrzegłem, że Natalię zalała gęsia skórka. Byłem pewny, że zalała ją
także wilgoć, jednak to chciałem sprawdzić za chwilę. Najpierw całowałem ją po
brzuchu, delikatnie schodząc niżej, ale potem poderwałem się i szybkim ruchem
odsłoniłem jej zakryte dotychczas czarnym stanikiem piersi. Moim oczom ukazały
się jasne, duże sutki, które sterczały teraz i wyraźnie pragnęły, abym zaczął
jej ssać i lizać. Nie powstrzymywałem się przed tym, czując, jak Natalia
zaczyna rozpinać mi rozporek. Robiła to na ślepo, dlatego nie szło jej to zbyt
dobrze, jednak dzięki temu mogłem się dłużej nacieszyć jej piersiami. Gdy w
końcu zsunęła ze mnie spodnie, ja podniosłem się i ściągnąłem koszulę. Ona
uczynił to samo, potem rozpięła stanik i została już w samych spodniach. Mój
penis sterczał przed nią na baczność, lecz jak na razie schowany pod
bokserkami. Ona sięgnęła po niego. Złapała go przez materiał, a ja w tym czasie
ściągnąłem spodnie. Wtedy ona złapała moje bokserki i silnym ruchem ściągnęła
je ze mnie, a mój twardy penis naprężył się i z impetem uderzył mi o brzuch,
wydając przy tym głośny odgłos.
Natalia
westchnęła na ten widok.
Sterczał
naprawdę mocno. Wzięła go do ręki i zaczęła się nim bawić, od czasu do czasu
schodząc niżej, na ogolone jajka, które pieściła delikatnie, ale stanowczo. Ja
w tym czasie zdjąłem jej spodnie i gdy została w samych majtkach, dopadłem do
jej krocza. Leżała teraz przede mną z rozchylonymi nogami, a ja zacząłem
całować ją po ślicznych, gorących udach. Zszedłem na stopy, a potem powoli
szedłem w górę. Każdy pocałunek sprawiał, że Natalia wzdychała, a gdy
przybliżałem się do jej łona, westchnienia zamieniły się w pojękiwania.
Miała
na sobie czarne koronkowe majtki. Nic nie przebijały, ale jej cipka była
nabrzmiała i mokra - to było widać i czuć, gdy przybliżałem do niej usta.
Całowałem cało dziewczyny wokół majtek, sprawiając, że jej brzuch podnosił się
i opadał, a uda zaciskały się, gdy w końcu koniuszkiem języka zacząłem sunąć po
ciepłym wybrzuszeniu.
Znów
głośno westchnęła, a wtedy delikatnie, całymi ustami, objąłem jej cipkę.
Zadrżała nagle, a ja zacząłem sunąć językiem po jej pachwinach, coraz bliżej i
bliżej, aż w końcu wsunąłem go pod materiał i dotknąłem mokrej cipki.
Myślałem,
że chce mi się wyrwać, ale to jej ciało tak mocno zadrżało, że aż się
zdziwiłem. To był moment, w którym musiałem przejść dalej. Szybkim ruchem
złapałem ją za obie nogi, podniosłem je i złączyłem. Jedną dłonią złapałem za
kostki, a drugą zerwałem z niej majtki. Wtedy moim oczom ukazała się ciemna
cipka o długich wargach sromowych. Nie nacieszyłem zbyt długo wzroku tym
pięknym widokiem, bowiem trzeba było działać. Wpiłem się ustami w jej naprawdę
mokrą cipkę i zacząłem ją lizać tak, że Natalia cała drżała i jęczała przy tym,
jakbym co najmniej pieprzył ją w tyłek. Ssałem jej łechtaczkę, lizałem od góry
do dołu, ssałem wargi sromowe, potem odsłaniałem je i wsuwałem język w gorącą
szparkę, cały czas trzymając nogi Natalii, mimo że wyrywała się i jęczała coraz
mocniej i mocniej.
W
pewnym momencie spojrzałem na nią, chcąc sprawdzić, czy nie robię niczego źle.
- Mój
Bożę, nie przestawaj - krzyknęła głośniej, niż na pewno zamierzała, a ja
zabrałem się do dalszej pracy. Tym razem rozłożyłem jej nogi. Jednocześnie
lizałem obie jej dziurki i na zmianę wsuwałem palce w cipkę i pieściłem jej
łechtaczkę.
Dziewczyna
wzdychała, jęczała, jej ciało pokrywała gęsia skórka. Cała drżała. Jeszcze
nigdy nie widziałem, aby kto tak mocno drżał pod moim dotykiem. Wypełniała ją
rozkosz, a mnie napawało to fascynacją i uwielbieniem. Była piękna, a ja
sprawiałem, że czuła się cudownie.
Czego
chcieć więcej?
Mój
penis wiedział, czego więcej nam było potrzeba. Dlatego w pewnym momencie znów
złapałem dziewczynę za nogi, podciągnąłem ją do góry i z impetem wpakowałem w
nią twardego penisa.
Krzyknęła
tak głośno, że na pewno słyszeli nas wszyscy sąsiedzi. Wtedy zacząłem ją rżnąć
szybko i mocno, choć wiedziałem, że nie mam zbyt dużo czasu. Wcześniejsza
zabawa tak bardzo mnie podnieciła, że mogłem dojść w każdej chwili. Mimo to nie
zwalniałem i pieprzyłem ją coraz szybciej, a ona jęczała coraz głośniej, choć
jeszcze przed chwilą wątpiłem, że da się bardziej.
Była
cała czerwona. Rumieńce zalały jej policzki, jej cipka była coraz
wilgotniejsza, a jej piersi cudownie podskakiwały pode mną. Sutki wciąż były
twarde, a mojej jajka obijały się o jej tyłek.
Czułem,
jak jej cipka zaciska się na penisie, a jej twarz nagle skupia się jeszcze
bardziej. Wtedy wyszedłem z niej i zacząłem całować jej uda, znów nie dochodząc
do cipki.
Ach,
żebyście wy to słyszeli i widzieli, jak wiła się przede mną, drżąc i szukając
całym ciałem mojego języka. Chciała, żeby spoczął na jej cipce, ale nie
zrobiłem tego. Kilka minut drażniłem się z nią, a potem znów wbiłem się w
dziewczynę i czując, że za chwilę sam dojdę, masowałem palcami jej cipkę.
Wystarczyło kilka pchnięć, aby nagle wygięła się jak kot i krzyknęła,
dochodząc.
Zacisnęła
się na moim penisie tak mocno, że omal nie mogłem go wyciągnąć, ale mimo to
cały czas nim poruszałem, a to sprawiało, że jej ciało dostało spazmów
rozkoszy. Brzuch uginał się i napełniał, uda zaciskały, a ona sama odpływała,
jakby za chwilę miała stracić przyjemność.
W końcu
jednak odetchnęła głębiej. Spojrzała na mnie zafascynowanym wzrokiem i kazała
wejść na siebie. Zrobiłem to, a ona wzięła najpierw w usta mojego penisa, a
potem zaczęła go szybko i mocno masować. Mi tez wystarczyła chwila, aby
wytrysnąć na dziewczynę taką ilością spermy, jakiej dawno nie widziałem.
Zalałem jej szyję, piersi, a także trochę twarzy, jęcząc przy tym prawie tak
samo głośno, jak Natalia przed chwilą.
Kilka
kropel spermy trafiło też na jej usta, ale to nie przeszkodziło mi w tym, aby
pocałować teraz dziewczynę i mocno przytulić.
- To
było zajebiste - powiedziała.
-
Zdecydowanie - odparłem, po czym wytarłem z niej spermę.
Nadzy,
patrząc na siebie, już tym razem w milczeniu, dopiliśmy wino. Potem położyliśmy
się obok siebie i tak zasnęliśmy od razu.
Dopiero
rano nasze ciała na tyle odzyskały siły, aby chcieć powtórki, która udała się równie
dobrze, choć tym razem było więcej wkładania niż lizania.
***
Tymczasem
nadszedł wieczór, jest szaro i samotnie. Ale to dobrze. Cała ta przygoda dała
mi siłę do dalszego działania. Piszę teraz opowiadanie na pewien konkurs, mam
nadzieję, że coś dobrego z tego wyjdzie. Może też w końcu uda mi się wrócić do
pisania „Doriana”, którego ostatnio trochę zaniedbałem. Zostało mi już tylko
kilka scen do końca. Jeśli w przyszłym miesiącu skończę, to może w połowie
przyszłego roku zobaczycie go na półkach w księgarniach :D
A teraz
siedzę z twardym penisem, pamiętającym wszystkie te zabawy, i piszę dla Was tę
opowieść. Mam nadzieję, że i Wam sprawi ona przyjemność :)
13 października, Tęsknota
Byłem
dziś na wyborach. Całe szczęście pogoda była piękna, dlatego zaraz potem znów
udałem się na spacer w miejsce, z którego lubię obserwować świat i ludzi.
Usiadłem na ławce w parku, gdzie w słońcu kręciło się sporo osób - rodzin z
dziećmi, ale też tak samo jak ja samotnych osób, które nie do końca wiedziały,
co ze sobą począć.
Ja
siedziałem i patrzyłem, aż w pewnym momencie na tej samej ławce co ja usiadła
pewna kobieta. Miała długie, ciemne włosy, koszulkę i spódniczkę niemal do
kolan. Gdy jednak założyła nogę na nogę, jej uda zostały znacznie bardziej
odsłonięte, co tym samym przyspieszyło bicie mojego serca.
Widziała,
że się na nią patrzę, ale zdawało mi się, że o to właśnie jej chodziło. Tak jak
wielu kobietom, które wiedzą, że są piękne i jednocześnie chcą, aby to piękno
podziwiać. Nawet bez seksualnego podtekstu.
Kobieta
jest najpiękniejszym dziełem sztuki. Uwielbiam je kontemplować.
Dziś, w
blasku słońca, podziwiałem smakowite uda, pełne pośladki, które napierając na
deski ławki przyjemnie dla oka napinały się i pęczniały. Równie smakowicie
prezentowały się wypięte piersi, skryte pod obcisłą koszulką - na pewno jędrne
i idealne do pieszczenia.
Kobieta
miała cudowną, zgrabną szyję, którą od mojej strony odgarnęła z włosów, jakby
zachęcając, aby ją całować.
Myślałem
o tym i czułem, jak się wewnętrznie podniecam, niemal cały czas patrząc na
kobietę.
Tymczasem
ona spoglądała na mnie tylko od czasu do czasu, ale widziałem, że kąciki jej
ust delikatnie się podnosiły, gdy widziała mój zafascynowany wzrok.
Miałem
nadzieję, że też o mnie myśli. Że wyobraża sobie, jak sunę po niej dłońmi jak
po płótnie, jak wyczuwam wszelkie zagłębiania, niby studiując fakturę obrazu.
Jak całuję jej delikatną skórę, niby święty obrazek.
Czy
jednak dalsze kroki byłby profanacją?
Być
może. Dlatego w pewnym momencie rozeszliśmy się w różne strony, a ja już wiem,
że będę bardzo tęsknił za podobnymi widokami, które przynoszą ciepłe dni.
Bardzo miło się czyta co piszesz, trafiłam tu przypadkiem i cieszę się, że ktoś ma odwagę pisać coś takiego ��
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Ci się podoba :*
Usuń