Dziennik intymny | Listopad
6 listopada, Widok
Rzadko
kiedy mam zasłonięte okno w pokoju. Natomiast bardzo często chodzę nago przy
zapalonym świetle. Nie wiem, jak to jest, ale gdy patrzę w okna bloku
naprzeciwko, to widzę albo ciemność, albo zasłonięte rolety, albo puste
pomieszczenia, w których jak już się ktoś pojawia, nawet w środku nocy, to w
pełni ubrany.
Bardzo
lubię chodzić nago. Dodatkowo lubię, gdy ktoś na mnie patrzy. Lubię prezentować
swoje nagie ciało, podnieca mnie to. Bardzo często, gdy jest ciepło, a ja nie
mogę zasnąć, to siadam nago w otwartym oknie albo wychodzę na balkon. Nie czuję
skrępowania, a gdy ktoś przechodzi, to wzbiera we mnie adrenalina i pożądanie.
Oczywiście nie w stosunku do tej konkretnej osoby, ale z powodu samej
erotycznej, intymnej sytuacji. Wiele razy nad ranem, w bezsenną noc,
wyczekiwałem jakichkolwiek przechodniów. Siedziałem na parapecie z twardym
penisem i błagałem o to, aby ktoś w końcu wyszedł z bloku i na mnie spojrzał.
Takie
bezsenne noce są jednak najgorsze. Choć jestem bardzo zmęczony, to nie mogę
zasnąć. Wtedy ratunkiem jest film, wino albo piwo, bardzo często oglądanie sekskamerek,
masturbacja. Leżę na łóżku ustawionym przy oknie. Mam zapalone światło i bawię
się ze sobą długi i wyczerpująco. Często właśnie siadam na parapecie, albo robię
to leżąc, siedząc, czasem stojąc, czekając na punkt kulminacyjny, który mnie
zmęczy i przyniesie sen.
Zastanawiam
się wtedy, czy ktoś mnie widzi. Czy ktoś obserwuje moje poczynania. Czy ktoś
jest zniesmaczony, czy może zafascynowany. Czy jakaś kobieta patrzy na mojego
penisa i sama ukradkiem się dotyka, szczytując w momencie, kiedy ja tryskam
spermą na jej oczach.
A może
nikt mnie nie widzi? Może nikt mnie nie dostrzega przez zasłonięte okna mojego odkrytego
pokoju, mojego odsłoniętego ciała, wypełnionego pożądaniem.
Teraz
też, gdy piszę te słowa, mam zsunięte spodnie i od czasu do czasu dotykam się,
spoglądając na ciało dziewczyny, z którą dość często rozmawiam i która zachwyca
mnie swoim niesamowitym pięknem, ciałem wypełnionym czystym, nieskazitelnym
pożądaniem i erotyką, jakiej trudno szukać gdziekolwiek indziej. Zawsze mówię,
że ciało kobiety to najpiękniejsza sztuka i to się sprawdza. Oj tak!
Mój
penis stoi twardo na ten widok i zastanawiam się, kto, poza nią, mnie teraz
widzi przez okno. Gdy coś robię, gdy wstaję z łóżka, gdy tryskam, gdy piję wino
bądź po prostu siedzę i rozmyślam. Zawsze zastanawia mnie ta druga strona - co
o mnie sądzi, czy spogląda z zaciekawieniem?
Zapewne
nigdy się tego nie dowiem. Ale może kiedyś o tym napiszę. Choć byłoby to
narcystyczne, to jednak ciekawa byłaby wymyślona podróż do umysłów kobiet, które
tylko udają, że zasłaniają przede mną okna.
Komentarze
Prześlij komentarz